Mój dziadek Mikołaj

Czasami marzę sobie, jakby to było fajnie
Gdyby mój własny dziadek był Świętym Mikołajem!
Ma przecież białą brodę i wąsy ma ogromne,
I dołki ma w policzkach, gdy się uśmiecha do mnie.

Ma brzuch rozmiarów słusznych i ciężkie, czarne buty.
Musiałby tylko czapkę z pomponem w sklepie kupić
I płaszcz do ziemi, chociaż powiedzieć nie potrafię
Czy już go nie widziałam przypadkiem w dziadka szafie.

Z racji relacji bliskich, jakie nas łączą przecież
Dziadek by mnie co roku saniami wiózł po świecie,
Przez komin bym za dziadkiem skakała z prezentami,
On dzieliłby się ze mną kakao i ciastkami.

Jednego tylko nie wiem i bardzo mnie to martwi
Czy dziadek mój Mikołaj wciąż mógłby mieszkać z nami
Czy jednak gdzieś na biegun wyniósłby się ukradkiem?
Bo jeśli tak, to niech już zostanie tylko dziadkiem!