Category Archives: Wiersze dla dzieci

Opis krasnoludka

jak-wyglada-krasnoludek-001Jak wygląda krasnoludek?
Proszę bardzo, już to mówię:

Wczoraj był tu na przyjęciu
Narozrabiał za dziesięciu
Sam zżarł wszystkie czekoladki
Rozbił wazon, złamał kwiatki
Strzelał z procy do obrazu
Nie przeprosił ani razu
W końcu gdzieś za szafę wskoczył
I tak wszystkim zniknął z oczu.

Co? że nie na temat mówię?
Przecież mówię: krasnoludek
Wczoraj był tu na przyjęciu …

 

 

 

Dawno, dawno temu, gdy napisałam ten wierszyk, przez kilka miesięcy można go było przeczytać w internecie wraz z kilkmoa innymi, które umieściłam na stronach pod prostym tytułem “Wiersze dla dziecu”.  Adres tej strony istnieje do dzisiaj (URL usunięty, gdyż został oznaczony jako niebezpieczny) , choć link nie działa, bo stron dawno nie ma. Strony strzeżone były prawe autorskim, ale wiadomo … internet często rządzi się własnymi prawami ..Aa jeżeli na dodatek wejdzie w układ z krasnoludkiem o tak łobuzerskim spojrzeniu na świat jak ten z wiersza… niewiele można zrobić. Mój krasnoludek, najpewniej z pomocą kogoś, kto go bardzo polubił, opuścił internet i rozpoczął życie na własny rachunek poza nim. Uwierzcie lub nie, ale przeżyłam spory szok, gdy odkryłam ich obu (wiersz i krasnoludka) na stronach szacownej Wikipedii w wikicytatach, gdzie sąsiadują z innymi sławnymi literackimi krasnoludkami. Wiem też, że ten mały “utrapieniec” cieszy się sporym wzięciem na konkursach recytatorskich i czasem nawet udaje mu się je wygrać! Cóż mogę rzecz, udało mi się to wierszowane dziecko jak żadne i choć nie grzeszy posłuszeństwem, cieszę się, że tak dobrze radzi sobie w życiu. 

http://pl.wikiquote.org/wiki/Krasnoludek

Wynalazek

Krąży mi głowie, szczególnie nad ranem
Pewne natarczywe, męczące pytanie.
Kto postanowił, że w butach po ulicy się chodzi
A w kapciach po domu? I dlaczego nikomu
Nie przyszło jeszcze do głowy, by zrobić
Taki wynalazek rozwojowy,
Który byłby buto-kapciem i rósł z nogą,
I byłby błotoodporny, i zmieniał się wraz z pogodą?

To dopiero byłoby życie! Nie sądzicie?
Koniec z workami na kapcie!
Koniec z groźną
Woźną!
Koniec z łajaniem mamy,
że nowe kapcie, a już się „zapodziały”…

Lecz najfajniej będzie wtedy, gdy ciocia przyjdzie z wizytą
I jak zwykle z miejsca zapyta: a kapcie gdzie, Julito?
Rzuci jej człowiek spojrzenie, minę zrobi i powie:
Ciocia gazet nie czyta, ciociu? Ciocia wciąż nic nie wie?
Dziś buto-kapcie są w modzie dla małych i dla większych.
Praktyczne, wygodne, trwałe, a jaka oszczędność pieniędzy!
Dlatego, ciociu miła, mówiąc to między nami
Nie kupuj mi więcej w prezencie tych strasznych bamboszy z frędzlami!

Worek

Worek

Pod czerwonym muchomorkiem
Siedział krasnal z wielkim workiem.

Zapytała go biedronka:
Czy w tym worku jest koronka
Na spódniczki i haleczki
Dla szykownej biedroneczki?

Ziewnął krasnal: psss…psss
To jest tajemni…

Spytał żuczek-łakomczuszek
Czy w tym worku jest dżem z gruszek?
Czekolada? Marmolada?
Manna, która z nieba spada?

Ziewnął krasnal: psss…psss
To jest tajemni…

Przyszedł motyl z pędzlem złotym
Czy w tym worku są klejnoty
Rubinowe, diamentowe
Z pereł może coś na głowę?

Ziewnął krasnal: psss…psss
To jest tajemni…

Pod czerwonym muchomorkiem
Zasnął krasnal z wielkim workiem.
Słonko z nieba zeskoczyło
Bo ciekawskie strasznie było.

Wór promykiem otworzyło
Rój balonów wypuściło…

Krasnal szedł na urodzinki
Do kochanej krasnalinki.
Lecz, że droga długa w borze
Spoczął krasnal i … nie doszedł.

Poszły dzieci nad rzeczkę

aaasPoszły dzieci nad rzeczkę,
Popływały troszeczkę,
Pobawiły się w piasku
Poskakały po lasku.
Potem wbiegły na górkę,
Rozśmieszyły tam chmurkę,
A kiedy biegły z górki
To z górki na pazurki!
Potłukły się odrobinę
Lecz dziarską miały minę
I z powrotem przez rzeczkę,
Przez drewnianą kładeczkę
Wróciły dzieci z wycieczki
Do ojca i mateczki.