Przyjaciele

Posłuchaj malutka siostrzyczko, jaką to bajkę specjalnie dla ciebie wymyśliłam. Nosi tytuł: Przyjaciele.

Był sobie kiedyś na świecie kot.  Niczym się od innych kotów nie wyróżniał, oprócz tego, że zamiast miauczeć szczekał.  Koty go za to szczekanie nie lubiły, ale psy też go nie lubiły, bo psy, wiadomo, nie przepadają za kotami, nawet za tymi szczekającymi.

Poszedł więc nasz kotek w świat na poszukiwanie przyjaciół. Spotkał po drodze mnóstwo ludzi i mnóstwo zwierząt, lecz każdy, kto usłyszał, że to kot szczekający a nie miauczący stwierdzał, że lepiej się z nim nie zadawać, bo nie wiadomo co to za ziółko.

W końcu któregoś dnia przybył kotek do Miasteczka, w którym mieszkała Baba Jaga.

— Lepiej się z tobą nie zadawać, bo nie wiadomo ktoś ty taki – usłyszał kotek to, co już słyszał milion razy — ale idź do Baby Jagi. Ona zna czary, może ci coś poradzi na twoje zmartwienie.

Baba Jaga mieszkała na samym kraju Miasteczka. Wcale jednak nie w żadnej ubogiej chatynce na kurzej łapce, ale w wielkim, pięknym domu o tęczowych ścianach i złotych drzwiach. To była bardzo bogata i bardzo piękna Baba Jaga.

— Zaczaruj mnie, żebym się nauczył miauczeć – poprosił kotek Babę Jagę.

— Po co? – zapytała Baba Jaga.

— Bo chcę znaleźć przyjaciół. Ze szczekającym kotem nikt nie chce się zadawać – wyjaśnił kotek.

— Mam inny pomysł – powiedziała Baba Jaga. – Zamienię cię w przystojnego księcia.

I tak się stało. Przystojny książę wrócił do Miasteczka, gdzie z miejsca zrobił furorę. Zakochały się w nim wszystkie dziewczyny, wszystkie chłopaki chciały, żeby to właśnie ich książę wybrał na swoich przyjaciół. Ale książę myślał tylko o pięknej Babie Jadze, jedynej osobie, która wiedziała kim jest naprawdę.

Po trzech dniach wrócił do Baby Jagi i poprosił ją o rękę. Wyprawili huczne wesele i żyli potem długo i szczęśliwie. Od czasu do czasu książę zamieniał się w kotka, wskakiwał Babie Jadze na kolana i z radością obszczekiwał muchy, które fruwały po ich wielkim ogrodzie.

Muszę ci tylko powiedzieć, że na początku ta bajka była trochę inna. Kotek poślubił myszkę, która mieszkała z Babą Jagą, a Baba Jaga była normalna, czyli stara i brzydka. Ale opowiedziałam tę bajkę mamie i ona powiedziała, że ty jesteś jeszcze bardzo malutka i na pewno takiej starej i brzydkiej to się strasznie przestraszysz. No to zmieniłam i dlatego Baba Jaga jest teraz taka młoda i ładna. Zastanawiam się tylko czy taka Baba Jaga wyszłaby za mąż za kota? Aha, czekaj, przecież ona go zmieniła w księcia. No, to wszystko w porządku. Podoba ci się?