Ponury

dormiszczyslawPan Dormiszczysław Ponury
Miał brzuch po same chmury
I kiedy wychodził na spacer
To zbiegały się chmury z hałasem,
Bo ten brzuch był jak miękki fotel
Gdzie odpocząć można na trochę.
–Patrzcie państwo, jakie to bezczelne! —
Grzmiał ponuro Ponury codziennie.
— Obsiadają mnie jak ptaki drzewa,
Tak mi ciężko, że się żyć odechciewa!
Aż w końcu nie wytrzymał i przeszedł
Na najskuteczniejszą w świecie cud-dietę.
I stało się — już po dwóch tygodniach
Zaczął chodzić w całkiem wąskich spodniach.
Po miesiącu był tak chudy, że chmury
Nie umiały już go dostrzec z góry.
Ale wtedy … upatrzył go sobie wiatr
I za każdym razem gdy przywiał na świat
Podrywał Ponurego do góry
I …znów siadały mu na brzuchu chmury!